Nie zawsze tak będzie…
Nie zawsze tak będzie – Zmieniłem się, gdy to przeczytałem.
Żył kiedyś człowiek. Wiodło mu się bardzo dobrze. Miał wspaniały dom, pracę, która przynosiła radość i wysokie dochody, piękną i mądrą żonę i gromadkę wspaniałych dzieci. Był szczęśliwym człowiekiem. Dni płynęły w zdrowiu i szczęściu, aż …
Aż któregoś dnia mężczyzna ciężko zachorował. Nie miał siły pracować. Dorobek całego życia powoli zaczął topnieć. Na domiar złego dzieci i żona też zapadli na tajemniczą chorobę. Mężczyzna zaczął rozpaczać.
Pewnego dnia udał się do mędrca, aby ten coś mu poradził na jego nieszczęście. Mędrzec popatrzył na niego i zanim dał mu radę, poprosił o wypełnienie jego prośby, chociaż załamanemu mężczyźnie może wydać się dziwna i śmieszna. Mężczyzna przyrzekł wykonać polecenie. Mędrzec rzekł:
– Idź do domu i weź najładniejszą dębową deseczkę. Na desce wypal takie zdanie „Nie zawsze tak będzie!”. Powieś tę deskę w takim miejscu, abyś zawsze mógł ją widzieć i spoglądaj na nią jak najczęściej. I bądź cierpliwy.
Mężczyzna zdziwił się, ale przyrzekł, że wykona wszystko o co mędrzec go poprosi, więc nie miał wyjścia. Przyszedł do domu i na kawałku dębowej deseczki wypalił zdanie: „Nie zawsze tak będzie!”. Jednak sytuacja życiowa nie poprawiła się, wręcz przeciwnie. Majątek znikł – potrzebne były pieniądze na leczenie. Dzieci i ukochana żona zmarły, bo nie znaleziono lekarstwa na dziwną chorobę. Dom spłonął. Człowiek został tylko w jednym ubraniu a w dłoni trzymał deseczkę z napisem:
-”Nie zawsze tak będzie!”
Została tylko taka pociecha. Denerwowało go to, ale pamiętał co obiecał mędrcowi. Cóż mu zostało innego? I tak wszystko stracił…
Dni mijały, ale człowiek nie siedział bezczynnie i nie rozpaczał. Rzucił się w wir ciężkiej pracy. Praca była też dla niego ucieczką od trudnej rzeczywistości. Powoli odzyskiwał swój majątek. Wybudował wspaniały dom. Poznał dobrą i mądrą kobietę i założył rodzinę. W domu pojawiły się dzieci, które swoim radosnym szczebiotem umilały mu dni. Człowiek znów poczuł się szczęśliwy. Znów w modlitwie dziękował Bogu za odmianę swojego losu. Zadowolony poszedł też do mędrca, aby mu podziękować za mądrą radę i wsparcie. Chciał oddać deseczkę mędrcowi, żeby ten mógł ją podarować jakiemuś innemu potrzebującemu człowiekowi. Mędrzec popatrzył na niego znad otwartej księgi i powiedział:
– Zostaw sobie tę deseczkę, bo „Nie zawsze tak będzie”.
Przeczytaj też:
Dziury w płocie
Profesor i banknot.
za 3 grosze